in der deutschen Sprache in english
aktualności
rekrutacja
matura
e-dziennik
kontakt

  aktualności
  zastępstwa [0]
  artykuły
  galeria zdjęć
  rekrutacja
  dokumenty
  patron
  historia szkoły
  sukcesy
  matura
  stowarzyszenie
  dyrekcja
  grono pedagogiczne
  baza nauczycieli
  klasy
  plan lekcji
  samorząd szkolny
  nasza twórczość
  absolwenci
  rekolekcje
  zjazdy
  PTSM
  PTTK
  LOP
  PCK
  polski
  matematyka
  fizyka
  szachy
  klub sportowy
  polsko-angielska
  polsko-niemiecka
  filmy
  konkursy
 humor
 kontakt
 redakcja

do następnych wakacji jeszcze sporo :/


Jestes 4645 osoba na tej stronie









 

Humor.
Na serio.


Już sławni i wkrótce sławni o życiu...

"Po pierwsze [...] jeśli jesteś wróblem nie udawaj orła, po drugie - jak siedzisz w gównie to nie ćwierkaj, po trzecie - nie każdy kto cię osra jest twoim wrogiem i po czwarte - nie każdy kto cię z gówna wyciąga jest twoim przyjacielem..."
Tomasz Źwiernik

"Armia baranów dowodzona przez lwa jest cenniejsza od armii lwów, dowodzonych przez barana."
Napoleon Bonaparte

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław Lem

"Każda nieobecność przekłada się na wyniki maturalne."
Grono pedagogiczne

"Kino kinu kinem a kiwi kiwi kiwi."
?

"Jeżeli teoria względności okaże się prawdziwa, to Niemcy nazwą mnie wielkim Niemcem, Szwajcarzy Szwajcarem, a Francuzi wielkim uczonym. Jeżeli natomiast teoria względności okaże się błędna, wtedy Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy Niemcem, a Niemcy Żydem."
Albert Einstein

"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy."
Richard Feynman

"Różnica między Polską, a Stanami polega jednak na tym, że oni swoich Czerwonych przechowują w rezerwatach – a my w parlamentach…"
Janusz Korwin-Mikke

"Gdy tak podchodzisz do człowieka, to... kobieta zaczyna się wcześniej..."
Andrzej Poniedzielski

"Nie można mieć pretensji do Słońca, że się kręci wokół Ziemi."
Lech Wałęsa

"Kochani, ja zaraz wyjdę z siebie, stanę obok i zacznę szczekać."
Małgorzata Pelc

"Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Oscar Wilde

"Naród wspaniały tylko ludzie k...y."
Józef Piłsudski

"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota, chociaż co do pierwszego nie mam pewności."
Albert Einstein

"Wyobraźcie sobie tę ciszę, gdyby ludzie mówili tylko to, co wiedzą."
Karel Capek

"Powiedz człowiekowi, że na niebie jest gwiazd 97830124569987, a uwierzy.Ale napisz kartkę "Uwaga: świeżo malowane", a sprawdzi palcem i powala się."
Julian Tuwim

"Lubię świnie. Psy łaszą się do nas, koty patrzą na nas z góry, a świnie traktują nas jak równych sobie."
Winston Churchill

"To jest metoda na pokonanie Niemców – sprawić, by w ich reprezentacji było jak najwięcej Polaków."
Robert Górski

Różnica między Polakiem a Francuzem polega na tym, że jeden lubi kobietę rozebraną, a drugi nagą.
Witold Gombrowicz

"(...) Unia Europejska zabrała nam nasz największy skarb narodowy – odebrali nam prawo do wódki! To tak, jakby nam prawo do życia odebrali!"
Jacek Fedorowicz

"Chodzi o to, żeby nie popaść w skrajności: albo robię dla kasy, albo jestem artystą i mam w d.... pieniądze, a moje dziecko może jeść dywan, bo przecież ja tworzę."
Abelard Giza

"Po pierwsze – uczyć się, po drugie – uczyć się i po trzecie – uczyć się."
Władimir Iljicz Uljanow

"Polityka to jest nurkowanie w szambie na zlecenie."
Wojciech Cejrowski

"Dąb wiedział bo mu trawa doniosła..."
Tomasz Rafalski

"Majątek małżeństwa składa się: z tego co mężowi udało się zaoszczędzić i z tego co żonie nie udało się wydać."
Lucjan Kydryński

"Bigamia polega na tym że ma się o jedną żonę za dużo. Monogamia też."
Oscar Wilde

"Jak każdy romantyk [Wokulski] chciał się zabić."
Tomasz Rafalski

"Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa."
Julian Tuwim

"Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy."
Józef Stalin

"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo."
Józef Piłsudski

"Wokulski pracował u podstaw i asymilował żydów."
Michał Pancerz

"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"
Władysław Gomułka

"[...] To tak jak lizać loda przez szybę: niby się da ale smaku nie czuć."
Krzysztof Wolańczyk

"Jedni przechodzą do historii, a drudzy na emeryturę."
Jonasz Kofta

"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi."
Albert Einstein

"Co to jest nic? Pół litra na dwóch."
Józef Tischner

"Rada starego pedagoga: nigdy zimne na kaca!"
Krzysztof Wolańczyk

"Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista twierdzi, że nie, ale ma nadzieję."
Julian Tuwim


Coś na pożegnanie minionego ustroju...


Wchodzi milicjant do biblioteki, a zdziwiona bibliotekarka pyta się:
- Co, deszcz pada?

W nocy ZOMO-wiec wraca do domy i mówi żonie:
- Napadła mnie banda chuliganów, ale jednego tak kopnąłem, że mu kredki z tornistra wypadły!

Na dworcu PKP milicjant podchodzi do kasy i prosi o bilet do Koluszek:
- Normalny? - pyta kasjerka.
- A co, wyglądam na idiotę??

Do studenta siedzącego w parku na ławce podchodzi milicjant.
- Co pan robi na tej ławce?
-Kontempluję.
-Jak cię walnę w pysk, to zaraz będziesz prosto pluł!!

- Gdzie ZOMO-wiec powinien mieć nóż?
- Najlepiej w plecach.

-W jaki sposób w ZSRR odbywały się głosowania?
-Towarzysze, kto za, może opuścić ręce i odejść od ściany.

-Co by było, gdyby nagle całą polską milicję przeniesiono do Związku Sowieckiego?
-W obu krajach natychmiast podniósłby się współczynnik inteligencji.

Komunizm warstwowy:
warstwa piasku/warstwa komunistów/warstwa piasku/...

- Towarzysze za pięć lat będziemy mieli komunizm!
- Ja się nie boję, ja mam raka.

Po rewolucji kulturalnej w Chinach. Sztab generalny szykuje plan inwazji na ZSRR. Głównodowodzący przedstawia założenia strategiczne operacji:
- Od wschodu pójdzie 300 milionów żołnierzy, od zachodu ruszy 200 milionów, a środkiem pójdą czołgi. Na to wstaje głównodowodzący wojsk pancernych i pyta zdziwiony: - OBA?

Agencja TASS donosi:
- Wczoraj na Morzu Barentsa zatonął w wyniku zderzenia z górą lodową amerykański okręt podwodny. Załoga góry lodowej została odznaczona orderami i medalami.

W gospodarce socjalistycznej jest jedna stała cecha: przejściowe trudności.

-Jakie najlepsze cechy wzięło społeczeństwo radzieckie z historii rozwoju ludzkości?
-Ze społeczeństwa prymitywnego - filozofię życia, z antyku niewolnictwo, z feudalizmu - hierarchię, z kapitalizmu - wyzysk i z socjalizmu - nazwę.

-Czy to prawda, ze radzieckie łodzie podwodne mają rekord zanurzenia?
-Tak, to prawda, dwie ciągle jeszcze pozostają w zanurzeniu od 1957 roku.

Partia jak mówi, że daje, to mówi! Partia jak mówi, że zabiera, to zabiera!

-Co to jest kolejka?
-Socjalistyczne podejście do sklepu.

Zachód już od kilkudziesięciu lat chce sprowadzić Rosję na kolana. Ale ona przezornie leży już od dawna.

Jakie były ostatnie słowa towarzysza Koncuniewa przed popełnieniem samobójstwa?
- Towarzysze! Nie strzelajcie!

(...) w bywszym Związku Radzieckim (...) oni siali zboże z helikopterów, zbierali kombajnami, a chleb oglądali w telewizji.

-Czym się różni prawda od komsomolskiej prawdy?
-Tym czym krzesło od krzesła elektrycznego.


Dla nauczycieli


Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...

Epitafium dla Matematyka
W pamięci wymnażał tysiące i setki
sumę oddechów skrócił przez tabletki.

Profesor do uczniów w czasie lekcji:
- Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać...

Egzamin z zoologii:
Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.

Jak rozróżnić matematyka-ekstrawertyka od matematyka-introwertyka?
Ekstrawertyk, rozmawiając z tobą, patrzy się na TWOJE buty.

-Najstraszniejsze słowo fizyków jądrowych?
-Ooops...!

W pewnym nadmorskim hotelu spotkali się inżynier, fizyk i matematyk. Inżynier obudził się w nocy, bo poczuł dym. W korytarzu zauważył pożar, wrócił więc do pokoju, napełnił wodą kubeł na śmieci i ugasił ogień. Potem poszedł spać. Trochę później obudził się fizyk, poczuł dym, otworzył drzwi i zobaczył ogień w korytarzu. Podszedł do węża pożarowego, szybko obliczył szybkość rozprzestrzeniania się ognia, odległość, ciśnienie wody, trajektorię jej lotu itp. Ugasił ogień przy minimalnym zużyciu wody i energii. Później obudził się matematyk, poczuł dym i wyszedł na korytarz, zobaczył ogień i wąż przeciwpożarowy. Pomyślał przez chwilę i wykrzyknął: - Och, rozwiązanie istnieje! - i poszedł spać.

Biolog, fizyk i matematyk obserwują dom, do którego weszły 3 osoby a wyszły 4.
Biolog: rozmnożyli się.
Fizyk: błąd pomiaru.
Matematyk: jeśli wejdzie jeszcze jedna osoba, dom będzie pusty.

Kobieta informatyk to....
- albo nie informatyk
- albo nie kobieta

Mistrz gra w szachy z Polonistą i pyta się go:
- Czy to jest po Polsku powiedzieć szachuje?
Polonista myśli i mówi:
- Tak, ale lepiej powiedzieć ciszej chłopcy.

Jest upojna czerwcowa noc, romantyczna kolacja przy świecach i dwoje matematyków... On szepce jej do ucha:
- Kochanie, czy ty myślisz o tym samym co ja?
- Tak, skarbie...
- I ile ci wyszło?

Do dyrektora wchodzi się tylko za dużą potrzebą
(napis nad drzwiami gabinetu dyrektora)


Płeć piękna jest nie tylko piękna


Rozumiem, że jeśli istnieją gospodynie domowe, to gdzieś tam można i dzikie znaleźć?

Skrytykowałem żonę za nieużywanie kierunkowskazów. Wtedy odkryła magiczny przycisk i teraz, na wszelki wypadek, używa dwóch na raz.

Idę na 5 minut do Krysi-mówi żona do męża-tylko nie zapomnij bigos pomieszać co pół godziny

Jeśli w małżeństwie dojdzie do rozwodu, winne są zawsze obie strony: żona i teściowa.

Bóg stworzył pierwszych ludzi: Adama i Ewę. Spojrzał na swoje dzieła, najpierw na mężczyznę:
-Hmmm doskonale.
Następnie wzrok skierował w stronę kobiety, podrapał się po brodzie, zmarszczył brwi i rzekł:
-A ty będziesz się malować...

Kumpel do kumpla:
-Stary, spędziłem noc z twoją żoną.
-i co? Dłuży się, no nie?

Ciekawe, dlaczego pieniądze odkładane na czarną godzinę wydaje się na ślub?

-Co się stanie z żoną po upadku ze schodów?
-Jeśli ocalały butelki z piwem - nic.

Żona do męża:
-Kochanie, podobają ci się moja włosy?
-Bardzo, kochanie. Przepiękne. A w dzisiejszej zupie to po prostu cud-miód.

Awantura domowa. W pewnym momencie mąż zwraca się do żony:
-Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają cię "idiotką"?
-Byłbyś generałem, nazywaliby "generałową"!

- Kupiłem żonie futro. Już się miesiąc do mnie nie odzywa.
- Dlaczego??
- No taka była umowa...

Kiedy chcę poczuć się jak na stadionie podczas meczu, wystarczy, że wspomnę żonie coś o pójściu na piwo. Efekt wuwuzeli gwarantowany.

-Jak nazywa się żona Herkulesa?
-Frau Kules

-Czemu mężczyźni są wyżsi od kobiet?
-Bo chwasty rosną szybciej

Jeżeli obejrzeć "Kopciuszka" od tyłu, to jest to film o tym, jak kobieta odnajduje swoje właściwe miejsce w życiu.

-Kochanie, nie musisz za jednym zamachem skopać całego ogródka. Odsapnij trochę.
-Przecież sapię.

- Ooooo, sól się wysypała. Będzie kłótnia.
- Może nie...
- O nie, kochany! Już się nastawiłam.

Z otwartymi ustami Zygmunt słuchał słów swojej żony, aby ciśnienie na membrany bębenków usznych z zewnątrz i od wewnątrz było jednakowe...

Żona wróciła do domu z kliniki chirurgii plastycznej.
- Jak ci się podobam? - pyta męża.
Mąż przygląda się jej uważnie i po chwili komentuje:
-Zrobili, co mogli...

Szewc zezłościł się na praktykanta i rzucił w niego kopytem. Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca, która akurat weszła do warsztatu:
-Ha! - mruknął szewc. -Dobre i to.

Rozmawiają dwie znajome:
-Oglądałam dzisiaj w sklepie zmywarki.
-I co, kupujesz?
-Nie, mój mąż wychodzi taniej.

-Gdybym wpadła do wody, skoczyłbyś, żeby mnie ratować?
-Eee, ty to i tak nie wpadniesz ...

Blondynka podrywa chłopaka w pociągu:
-Skąd jesteś?
-Przemyśl
-Przemyślałam i dalej nie wiem...

Ranek. Siedzi facet w kuchni i je jogurt. Wchodzi żona i się zaczyna:
-I co tak jogurt jesz? Zostawiłbyś dziecku!
Jest i dla dziecka... -mówi mąż nie przerywając konsumpcji.
-A jeśli ja będę chciała zjeść?!
-Kupiłem i dla ciebie.
-A jak moja mamusia zechce?!
-Otwórz lodówkę. Dla wszystkich wystarczy.
Chwilka (krótka) ciszy.
-Dlaczego wydałeś tak dużo pieniędzy?!!!

Wraca mąż zmordowany z pracy. Żona pyta:
-Zrobić ci kotlety?
-Zrób.
-Ale mięsa nie mam...
-To nie rób.
-Co, nie smakuje ci, jak gotuję?!

Żona mówi do męża:
-Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiotą. Niech się całe miasto dowie.

Mąż wraca z pracy:
-Kochanie, co dziś na obiad?
-Nic.
-Jak to? Wczoraj nic i dzisiaj nic?
-Bo ugotowałam na dwa dni.

Kiedy żołnierz może użyć broni?
-Kiedy Bronia ma skończone 16 lat.

Bóg stwierdził, że Adamowi się nudzi i postanowił coś temu zaradzić. Zwraca się zatem do Adama:
- Adamie. Widzę, że ci się nudzi. Postanowiłem. Stworzę ci istotę. Istotę, która będzie piękna, mądra i inteligentna. Cudowna, miła, będzie ci służyć i wspierać cię. Jednym słowem, stworzę ci istotę idealną!.. Ale musisz mi oddać swoją nogę..
- Nogę?!.. A co dostanę za żebro?

Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...

Dlaczego mężczyźni umierają przed swoimi żonami?
Bo chcą.

-Kochanie, nie musisz za jednym zamachem skopać całego ogródka. Odsapnij trochę.
-Przecież sapię.

-Jak Ci się wiedzie w małżeństwie?
-Nawet nie pytaj, pies już uciekł...

-Helaa! Heelaa! Twój Marian coś z kosza wyżera.
-Marian nie żryj za dużo, zaraz obiad będzie!

-Miesiąc temu kupiłem żonie pierścionek z brylantem i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
-Czemu?
-Taka była umowa...

Narzeczona wkrótce po zaręczynach rozmawia ze swoją matką:
-Znalazłam mężczyznę dokładnie takiego jak tata.
-I czego oczekujesz ode mnie? Wyrazów współczucia?

List dziewczynek z kolonii:
" Droga mamo! Bawimy się jak damy.
A jak nie damy to się nie bawimy."

Jeśli w małżeństwie dojdzie do rozwodu, winne są zawsze obie strony: żona i teściowa.

- Jak długo należy patrzeć życzliwym okiem na teściową?
- Dopóki się muszka ze szczerbinką nie zgra.

Dziewczyna daje ekspedientce 200zł i prosi o flakon drogich perfum. Sprzedawczyni po chwili oddaje jej banknot mówiąc, że jest fałszywy.
-O rany! Wobec tego ten gnojek mnie zgwałcił!

Dawniej w moim mieszkaniu działy się niesamowicie dziwne rzeczy: latały talerze, tłukły się szklanki, meble się przestawiały, słychać było głośne krzyki w nocy...
A później się rozwiodłem.

-Słyszałam, że pan bardzo lubi dobrą muzykę.
-Tak jest, ale to nie szkodzi! Niech pani gra dalej!

-Gdybym wpadła do wody, skoczyłbyś, żeby mnie ratować?
-Eee, ty to i tak nie wpadniesz ...

Moja żona nie odzywa się do mnie od 6 dni. Co najlepsze, ona myśli, że to kara.

Do sypialni wchodzi mąż, kładzie się koło żony i mówi:
- Wiesz, nie mam majtek....
- Jutro Ci wypiorę.

Największą tragedią dla kobiety, jest sytuacja kiedy wychodzi za mąż z miłości, a później się okazuje, że ten gnojek nie ma ani grosza

Gdzieś na ulicy.
Ona:Dlaczego chodzi pan za mną cały czas?
On:A wie pani, teraz, jak się pani odwróciła, to sam się sobie dziwię...

Uroda - bogactwo kobiet. Bogactwo - piękno mężczyzn.

-Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
-Dziewięć miesięcy nosiłam, teraz już sam chodzi.

Drugie małżeństwo - zwycięstwo nadziei nad doświadczeniem życiowym.


Zsyp wszystkiego...


-I jak, pomogło lekarstwo?
-Doskonale, panie doktorze. Syn przestał kaszleć. Mnie przeszedł ból pleców. Córce - depresja. A tym co zostało, to jeszcze żona wszystkie okna umyła.

W restauracji:
- Poproszę pieczeń z zająca. Tylko żeby mi w niej śrutu nie było!
- Ma pan szczęście, dzisiaj przywieźli jednego, który sobie podciął żyły.

Ten mój nowy antywirus przypomina mi Stalina. Zaraza działa według zasady nie ma pliku nie ma problemu.

Sawanna. Pod drzewem stoi skrzypek i gra na skrzypcach. Przychodzą dwa lwy. Położyły się. Słuchają. Przyszły trzy lwice. Położyły się i słuchają. Przyszedł stary lew i zjadł skrzypka. Na drzewie siedzą dwa szympansy, jeden mówi do drugiego:
-Mówiłem ci, że jak przyjdzie ten głuchy debil to skończy się muzyka...

Pijany facet wraca w nocy do domu. Przechodząc do sypialni strąca akwarium ze złotą rybką. Leżąca na dywanie otwiera i zamyka pyszczek.
-Ożeż ty! Na pana mordę drzesz?!

Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:
"Nie z czasownikami pisze się osobno. Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."

Polska reprezentacja udowodniła, że Jaś Fasola nie był jedynym komediowym elementem olimpiady w Londynie.

Są cztery rzeczy, na które można patrzeć w nieskończoność: na płynącą wodę, na płonący ogień i na parkującą kobietę, oraz - w jednym przypadku - na sufit w mauzoleum.

Jeżeli rząd wydaje na coś miliardy, pojawią się nowi miliarderzy.

Zapytałem mojego znajomego górala ile partnerów seksualnych miał, zaczął liczyć i po chwili zasnął.

Czym się różni Murzyn od serca?
Serce nie sługa...

Rabinowicza zaproszono na obiad. Przybył i pyta gospodyni:
- Lubi pani zagadki?
- Uwielbiam.
- To w takim razie: wie pani, jaka jest różnica między wazą na zupę i nocnikiem?
- Nie mam pojęcia.
- To ja dziękuję za zupę.

Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilowym młotkiem z siłą paru tysięcy niutonów?
- Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach.

Szwagier będzie za pół godziny. Czekam z niecierpliwódką.

Wszystko jest względne... tylko Chuck Norris jest bezwzględny.

Jasiu stuka do drzwi sąsiada.
-Mama kazała powiedzieć, że tata pojechał na ryby, a ja się w piaskownicy bawię.

Spotykają się kumple i jeden mówi:
- wiesz właśnie wróciłem z Norwegii, staaary czego ja tam nie widziałem:
niedźwiedzie, renifery po prostu wszystko...
drugi mówi:
- a fiordy widziałeś? widziałeś fiordy? widziałeś?
a ten na to:
- staaary fiordy to mi z ręki jadły...

Przechodzą dwaj studenci koło budki telefonicznej, zobaczyli książkę telefoniczną, to weszli i zaczęli czytać. Za chwile jeden mówi do drugiego:
-Rozumiesz coś?
-Nie.
-No to kujemy!

- W teorii nie ma różnic między teorią a praktyką. W praktyce jednak takie różnice występują...

Majster poucza budowlańców:
-Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się działo, udawajcie, że tak miało być.
Następnego dnia komisja ogląda budynek, a tu nagle łup - jedna ze ścian się wali z hukiem. Inspektorzy odskakują przerażeni a stojący obok budowlaniec spogląda na zegarek i oznajmia:
-No tak, 10.43. Wszystko zgodnie z harmonogramem.

W biurze spotyka się optymista z pesymistą.
- Gorzej już być nie może - mówi pesymista.
- Może, może - mówi optymista.

ZUS przejdzie pod nadzór ministra zdrowia. Wciąż za dużo ludzi dożywa do emerytury...

Jadąc metrem usiadłem na leżącej na krzesełku gazecie. I nagle podchodzi jakiś koleś i patrząc wymownie na gazetę mówi:
- Przepraszam, czyta pan to?
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, wiec powiedziałem:
- Tak!
Ale on wciąż wisiał nade mną i patrzył. Wiec wstałem, przewróciłem stronę i usiadłem ponownie...

O epoce odrzutowców mawia się:śniadanie w Londynie, obiad w Nowym Jorku, kolacja w San Francisco a bagaż w Buenos Aires.

"Trzeba sobie radzić" pomyślał baca wiążąc buta dżdżownicą.

Siła przyzwyczajenia.
Babcia Waleria przeglądając zdjęcia w iphonie za każdym razem ślini palec.

Brytyjscy uczeni odkryli mołdawskich uczonych.

W autobusie straszny tłok.
- No nie pchaj się pan na chama!
- O, przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia.

ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie.

Rozmawia 2 proroków:
-Ty, wiesz co...
-Wiem

Żarty na temat dysleksji są proste jak liczenie do czech.

Przysłowie żydowskie: jeżeli problem można rozwiązać pieniędzmi, to nie jest to problem, tylko koszt.

- Co robi Rumun na komputerze?
- Grzebie w koszu.

Taki biało-czarny kot...
Kod kreskowy

Leci amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego stewardesa i pyta:
-życzy pan sobie obiad?
-a jaki mam wybór?
-tak lub nie.

Blondynka pyta brunetkę:
-gdzie leży Krym?
-na ciostku.

Jak się nazywa siedzisko przy korycie?
-Ława sejmowa.

Ojciec poucza syna:
-Jak nie będziesz o jedenastej w łóżku to wracaj do domu.

Ksiądz chodzący po kolędzie puka do drzwi mieszkania.
-Czy to ty, aniołku? -pyta kobiecy głos z za drzwi.
-Nie, ale jestem z tej samej firmy.

Siedzi Archimedes w wannie, skulony, szczęka zębami, woda całkiem wystygła. W końcu mówi:
-Chrzanię, nic więcej nie wymyślę. Polecę na miasto z tym, co mam.

Impreza u Krzysia. Kłapouchy pyta Puchatka:
-Dlaczego nie ma Prosiaczka?
-Leży ze świnką.
-Chory?
-Nieee, wczoraj ją poznał.

Budzik mnie obudził, ale nie przekonał...

Byłem na mszy... Kobieta w ławce obok zapaliła papierosa... Gdy to zobaczyłem, to piwo wypadło mi z ręki...

Sprzedam psa - wodołaza. Umaszczenie czarne. Fioletowy akwalung.

Ciekawe, dlaczego pieniądze odkładane na czarną godzinę wydaje się na ślub?

Stoi człowiek na przejściu dla pieszych, na niego jedzie samochód.
Pieszy myśli: nie tramwaj, objedzie.
Kierowca myśli: nie słup, zlezie.

-Jak myślisz, co w dzisiejszych czasach jest większym problemem: niewiedza czy obojętność?
-Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.

Nie wydaje się wam podejrzane, że lekarze swoją działalność nazywają "praktyką"?

Nie lubię jeździć po świecie. Może dlatego, że w dzieciństwie ojciec bił mnie globusem.

Spotyka się dwóch znajomych 80-latków.
-A jak tam u ciebie z kobietami?
-Och, niestety, już od dziesięciu lat nic...
-U mnie, odpukać, dopiero od trzech...

Stirlitz z trudem otworzył oczy i pomyślał:
-Jeżeli jestem u nich, to się nazywam Standartenfuhrer Stirlitz, a jeżeli u nas, to pułkownik Isajew...
Rozmyślania przerwał mu pochodzący jakby z niebytu głos:
-Ale się wczoraj napiliście, towarzyszu Tichonow (aktor grający Stirlitza).

-Stirlitz, ile jest dwa razy dwa? -Zapytał Muller.
Stirlitz wiedział, wiedział również, że Muller wie, ale nie wiedział, czy centrala wiedziała, więc musiał milczeć.

Z otwartymi ustami Zygmunt słuchał słów swojej żony, aby ciśnienie na membrany bębenków usznych z zewnątrz i od wewnątrz było jednakowe...

Najskuteczniejszym z podjętych przez rząd działań antykryzysowych było rozszerzenie listy grzybów uznawanych za jadalne.

W Orelcu postawiono maszt telefonii komórkowej. Od razu zaczęły napływać skargi - a to kury się nie niosą, a to krowy mleka nie dają, migreny itd.
Dyrektor sieci komórkowej napisał do sołtysa pismo:
"Te wszystkie plagi to pikuś. Pomyślcie, co będzie, jak ten maszt włączymy."

Wrestling - to takie ustawiane zapasy, które wyglądają, jak prawdziwe, ale nikomu nie dzieje się krzywda. Coś jak walka z korupcją w Polsce.

Ojciec kładzie czterolatka do łóżka:
-Przeczytać ci bajeczkę?
-Nie.
-A może zaśpiewać kołysankę?
-Nie.
-To co mam zrobić?
-Daj mi spokój, senny dziś jestem.

Istnieją różne rodzaje muszli i nie w każdych znajdujemy perły.

Wczoraj statek Greenpeace na Oceanie Spokojnym wyłowił człowieka. Po stwierdzeniu, że nic mu nie jest wypuścili go z powrotem.

Dwaj koledzy w knajpie rozmawiają o kobietach:
- Czyli, podsumowując, najlepsza żona, Józuś, to ślepa, głucha i niema.
- Mylisz się, Heniu, taka to jeszcze może się skrzywić.

Wchodzi kogut do łazienki, a tam zakręcone kurki.

Napis na drzwiach do gabinetu psychiatry.
"Prosimy o zachowanie ciszy. Pamiętaj, że nie jesteś tu sam. Oni mogą cię usłyszeć. Oni są wszędzie ..."

Tata-bóbr poszedł na polowanie. I złapał taboret. Zebrała się cała rodzina bobrów do uroczystej kolacji. Wszyscy siedzą za stołem, serwetki zawiązane pod szyjami, sztućce w łapkach. Na środku taboret.
I najmniejszy boberek w rodzinie nagle piszczy:
- Tatulu, ja chcę nóżkę!

Żona do spóźnionego męża wracającego do domu po kieliszku:
-Gdzie byłeś tyle czasu?
-U Henia na brydżu.
Żona dzwoni do Henia i pyta: -Był u ciebie mój mąż?
- Jak to był? Siedzi i właśnie rozdaje karty!

Kelner! W moim talerzu jest mucha!
- Och nie, to nie mucha, to pająk.
- Pająk?! Żarty pan sobie stroi?!
- A, to woli szanowny pan w talerzu muchę?
- Nie chcę żadnych much w talerzu!
- Od tego właśnie jest pająk.

-Na zakończenie narady, panowie, jeszcze jedno miłe doniesienie. W okresie sprawozdawczym otrzymaliśmy o 22 procent łapówek więcej niż sami wręczyliśmy.

-Kiedy byłem młody, chciałem zmienić świat.
-A teraz, dziadku?
-Dziś jestem zadowolony, gdy się schylę i uda mi się zmienić skarpetki.

-Panie doktorze! To przecież nie ten ząb!
-Upsss Przepraszam, tak mi się wyrwało...

W gabinecie pacjent pyta dentystę:
-Co pan radziłby mi zrobić, przy moich żółtych zębach?
-Najlepiej włożyć brązowy krawat.

Dlaczego Smerfetka nie miała dzieci?
Bo spała z Ciamajdą.

Staruszka w warzywniaku:
-Chciałam wziąć pięć kilo kartofli, ale chyba nie doniosę do domu ...
-Niech babcia bierze! Ja babci tak zważę, że babcia spokojnie doniesie ...

-Dzień dobry, tu Afgański Telefon Zaufania. W czym mogę pomóc?
-Mam ciężką depresję, nic mi w życiu nie wychodzi, mam myśli samobójcze ...
-Mhm ... rozumiem ... Potrafi pan prowadzić ciężarówkę?

Dostałem dziś emeryturę i chyba zaszaleję!
-Jak?
-Włączę światło na pół godziny!

Niektórzy rodzice udzielają wsparcia swoim homoseksualnym dzieciom. Gdyby mój syn był gejem też nigdy nie odwróciłbym się do niego plecami.

-Na co zwracacie uwagę, kiedy bierzecie masło dla swojej rodziny?
-Na kamery i ochronę.

W restauracji:
-Czy te lody są świeże?
-Nie, odgrzane z wczoraj!

Podobno niewiedza jest oznaką głupoty. Nie miałem o tym pojęcia.

Babcia z dziadkiem idą po schodach. Jest im coraz trudniej, więc też coraz częściej przystają, żeby odpocząć. Odpoczynki są coraz dłuższe, a pokonywane odcinki coraz krótsze... Sapią okrutnie ... Wreszcie, za kolejnym postojem, gdy już mieli ruszyć dalej, babcia pyta dziadka:
-Słuchaj, mój drogi. Przypomnij mi, my wchodzimy, czy schodzimy?

Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
- Co robisz Jasiu?
- Bawię się.
- W co?
- W "cholera, gdzie są klucze do samochodu"

Nigdy nie żeń się z piękną kobietą - ona może Cię rzucić! Brzydka w zasadzie też może cię rzucić, ale i kij jej w oko...

Samochodem jedzie Murzyn, Cygan i Rumun, kto prowadzi?
Policjant.

Pacjent mówi do terapeuty:
-Panie doktorze, myślę, że jestem psem!
-Od jak dawna?
-Od szczeniaka...

Czy marsjanie mają prąd elektryczny?
Nie bo nie nie mają uziemienia.

Alkohol zabija komórki nerwowe. Przeżywają tylko spokojne.

Hrabia wzywa Jana:
-Janie, proszę przeprowadzić grę wstępną z hrabiną, ja jeszcze poczytam...

Radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch "wesołych" funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego:
- No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy.

Pracownicy McDonalda mnie zadziwiają. Ostatnio jeden wymądrzał się jakby był po zarządzaniu.

żeby nosić okulary, nie wystarczy być mądrym. Trzeba mieć też słaby wzrok.

Pewnego dnia Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter) - matki głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie się Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się Hottentottenstottertrottelmutterattentater.


Lekko szarawy humor


-Czy będzie III wojna światowa?
-Trzeciej wojny światowej nie będzie, bo będzie taka walka o pokój, że kamień na kamieniu nie zostanie.

Na polowaniu doszło do postrzelenia jednego z myśliwych.
-W co pan celował? - pyta sprawcę policjant.
-Wystrzeliłem w powietrze.
-I co?
-No i chybiłem.

Śmiech jest najbardziej zaraźliwy jak się rozśmieszy gruźlika.

W sali operacyjnej pielęgniarka zwraca się do lekarza:
-Panie doktorze, to już trzeci stół operacyjny, który pan zniszczył w tym miesiącu. Proszę nie ciąć tak głęboko!

Lekarz do lekarza:
-Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on zdrowieje.
-Tak... Czasem medycyna jest bezsilna.

Listy samobójcze to wymierająca forma sztuki.

Adwokat przyszedł na widzenie ze swoim klientem:
-Mam dla pana dwie informacje: dobrą i złą.
-To zacznij pan od złej.
-Badania krwi wykazały, że to pan był na miejscu morderstwa.
-A ta dobra wiadomość?
-Spadł panu poziom cholesterol

Do szpitalnej sali, gdzie leżą piacjenci ze sztucznymi płucami wpada elektryk i oznajmia:
-No, panowie! Głęboki wdech bo za chwilę prąd wyłączam.

Jak rodzaj poczucia humoru cenią kanibale? Sytuacyjny - gdy potrafisz się odgryźć.

Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. .
Sędzia pyta:
-No to jak to było, baco?
-Ano nijak. Siedziolek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteczkom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjod i trach!!! mnie pesteczkom w oko. A jo nic, dalej strugom ... A on łostatniom cereśnie zjod, rzuciłmi torebke pode nogi, wstał i tak sie niesceśliwie potknoł, ze upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, cosik ze 27 razy ...

Niewielka wioska. Chatka pod lasem. Przy stole siedzi mężczyzna z wąsami i je zupę.
Wpada sąsiad i krzyczy:
-Wacek, Wacek, twoja żona wpadła pod kosiarkę!!!
Mężczyzna wciąż je.
-Wacek, coś ty taki spokojny?!
-Chwila, najpierw dojem. I zaraz zobaczysz, jaka mnie histeria weźmie

-Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
-Nie, wnusiu.
-Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem ...

Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
-Zawód?
-Lekarz.
-To wchodź wejściem dla dostawców.

Na czym śpi pedofil?
Na Jaśku.

- Mojsze, a skąd ty masz taki ładny zegarek?
- Podoba się, co? Tate mi sprzedał jak umierał.

Na polowaniu zdarzył się wypadek. Ofiarę odwieziono do pobliskiego szpitala.
-Panie doktorze, będzie żył?
-Ten postrzał to może by jeszcze przeżył, ale czemu go wypatroszyliście?

Siedzi sobie Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste. Widzi go Tygrysek i postanawia się przyłączyć. Po kilku browarach i kawałkach pieczystego, Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
-Wiesz, Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
-Jak ci nie smakuje to nie jedz...

Na sali operacyjnej widać pochylone głowy nad stołem. W pewnym momencie odzywa się głos:
-Niedobrze, panowie studencie, proszę przynieść nowego pacjenta...

-Halo, czy to reanimacja?
-Tak.
-Czy Nowak jeszcze żyje?
-Jeszcze nie...

-Mamusiu, mogę wyjść na dwór i pobawić się z Ryśkiem?
-Nie, to zły chłopiec!
-To może wyjdę i go pobiję?

Facet przyjechał do sanatorium. Spaceruje sobie po parku uzdrowiskowym, widzi siedzącą na ławce kuracjuszkę, podchodzi i pyta:
-Przepraszam, jestem tu nowy, może mi pani powiedzieć jak tutaj karmią?
-Daj pan chleba to powiem.

-Mamusiu, mamusiu, kup mi szczeniaczka! -prosi Jasio.
-Nie, jeszcze ci myszki ni zdechły.

Przed wyjściem z pracy lekarz robi ostatni obchód i zagląda do swoich pacjentów.
-Do zobaczenia wszystkim! A ty, Nowak, żegnaj...

Jestem na tyle nietowarzyski, iż kiedy zaczynam rozmowę z nowo poznanym człowiekiem, planuję już, jak pozbyć się zwłok.

Polak, Niemiec i Rusek jadą na safari.
Po powrocie pytają się:
- Niemiec, co upolowałeś?
- 10 surykatek i 1 bawoła afrykańskiego, a ty?
- Ja zabiłem 2 lwy, 20 surykatek, 5 bawołów afrykańskich i 1 żyrafę. A Ty Polaku co upolowałeś?
- 50 surykatek, 5 lwów i 9 nokilli.
- Co to?
- Takie czarne, macha rękami i wrzeszczy:"no kill,no kill."


Wiadomości z życia ludzkości...


WILNO – Jak się okazuje, ilość polskich szkół likwidowanych na Litwie jest znikoma w porównaniu z ilością szkół likwidowanych w Polsce.

ADELAIDE – Aborygeni nie znają umiaru. Trzech losowo wybranych aborygenów zapytano o znaczenie polskiego słowa umiar i żaden nie odpowiedział prawidłowo.

CZASOUMILACZE Czy melodyjki, których słuchamy w oczekiwaniu na połączenie telefoniczne, tak zwane czasoumilacze, rzeczywiście umilają czas? Takie pytanie zadano w sondzie telefonicznej przy użyciu telefonu z czasoumilaczem. Co trzeci ankietowany rozłączył się w czasie trwania czasoumilacza, co ankietowani zliczyli jako głosy na nie. 15% ankietowanych odpowiedziało, że odkąd umilają sobie czas czasoumilaczem zaobserwowali u siebie początki nerwicy. U kolejnych 15% zdiagnozowano nerwicę. Reszta osób pytanych o czasoumilacz stwierdziła, że „Raczej chyba na Platformę”.

WARSZAWA – Ostatnia płyta Dody uzyskała status pokrzywdzonej.

KATOWICE – Śląskim naukowcom udało się określić wiek kopalni „Wieczorek” metodą rozpadu węgla 14-C.

WARSZAWA. Ministerstwo Edukacji odrzuciło propozycję tematu maturalnego: „Z jakiego powodu Ministerstwo Edukacji odrzuciło ten temat. Uzasadnij dlaczego, w oparciu o prozę Stefana Żeromskiego”.

WARSZAWA – Episkopat Polski, rozważając kwestię rozwodów, zdecydował, że księża będą mogli udzielać ich tylko parom homoseksualnym.

SŁUPSK - Polscy złomiarze są oburzeni decyzją prezydenta Obamy o nieinstalowaniu tarczy antyrakietowej.

WARSZAWA - Badania wykazują, że politycy gadają głupstwa niezależnie od tego ile wypiłeś.

BERLIN - Niemieccy kryptolodzy złamali szyfr, którym posłużyli się polscy matematycy, odkrywając tajemnicę Enigmy.

Warszawa – Dwóch wybitnych medioznawców po kilkuletnich badaniach uroczyście zapewnia, że najmniej ludzi inteligentnych znajduje się w tych regionach Polski do których nie dociera TVN.

Rzym – Włoch Reinhold Messner wspiął się na Mount Everest bez aparatu tlenowego.W przyszłości zamierza zrezygnować także z kroplówki, cewnika i szpitalnego łóżka.

picasso
Uporządkuj wymieszane kwadraty tak, by utworzyły sensowną całość.

źródło: joemonster.org, nowypompon.pl i własny umysł...
Odpowiedzialny za dział:
JaMachu
do góry ::...

 
Copyright © 2002-2009 [LO]Lesko