|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
do następnych wakacji jeszcze sporo :/
Jestes 484 osoba na tej stronie
|
|
|
| |
|
|
|
...:: 04.06.2003 - 14:36 | autor: AK & EH
| | |
Trzecie "ORLE SZKRZYDŁO" – zdobyte
|
Każdego roku reprezentacja naszego LO bierze udział w konkursie recytatorskim
o „Orle skrzydło”. Od kilku lat nasi uczniowie zdobywają na nim liczne laury. Niestety w latach poprzednich, jak i w tym roku większość „utytułowanych” opuściła mury naszej szkoły. 22 maja, kiedy maturzyści już drugi dzień zmagali się z egzaminem ustnym z języka angielskiego, profesor Henryk Wyszatycki zebrał grupę nowych uczniów i wraz z nimi wybrał się do miasta wojewódzkiego. W Rzeszowie odbywał się, bowiem konkurs recytatorski o „Skrzydło orle”. Ta prestiżowa impreza dotycząca lotnictwa zebrała wokół siebie młodzież z rzeszowszczyzny. W konkursowe szranki stanęła reprezentacja naszej szkoły w składzie: Emilia Hańczyk I „a”, Ania Konik I „a”, Jakub Wałachowski I „c”
i Marcin Jarecki I „c”.
Konkurs miał się rozpocząć ok. godziny 10:00, więc musieliśmy wyjechać z Leska
o stosownej porze. Po załatwieniu formalności w szkole i zapięciu pasów, ruszyliśmy do boju. Czas nie dłużył się zbytnio, bo upłynął na rozmowach, a chwila rozpoczęcia konkursu zbliżała się nieuchronnie. Pomimo lekkiego zdenerwowania staraliśmy się nie myśleć o tym, że nasz występ oceniać będą seniorzy polskiego lotnictwa, panie pracujące na Uniwersytecie Rzeszowskim oraz mające wykształcenie teatralne. Spoczywał na nas wielki obowiązek, gdyż jesteśmy z terenu, który bliski jest lotnikom seniorom. Po dotarciu do miejsca, w którym miał odbyć się konkurs, zajęciu miejsc na widowni, wypełnieniu kart zgłoszeń, zapadła cisza, którą przerwała pani prof. Izabela Mikuła – jedna z inicjatorek konkursu. Serdecznie przywitała uczestników, opiekunów, jurorów i zaproszonych gości. Poinformowała nas również o bardzo smutnej sprawie, otóż pan Roman Przepióra, prezes Polskiego Stowarzyszenia Seniorów Lotników Polskich, inicjator konkursu i człowiek wielkiego ducha, który całe swe życie poświęcił pracy z młodzieżą i przekazywaniu jej wiedzy o lotnictwie – jego pasji – nie był obecny wśród nas, ponieważ zmarł parę miesięcy wcześniej. Jeszcze rok temu był obecny na konkursie i bardzo przeżywał to, w jaki sposób młodzież prezentowała teksty o jego zamiłowaniu. W tym roku zabrakło go ciałem wśród uczestników, ale duchem cieszył się z tego, że kontynuujemy tradycję przez niego zaszczepioną. Następca prezesa Przepióry, pan Kazimierz Gajoch, opowiedział nam o dziejach lotnictwa polskiego i światowego. Jego opowiadanie w pewnych momentach zadziwiało, ale potrafiło również zaciekawić nas w najmniej spodziewanym momencie. Następnie swoje wspomnienia o pilocie Przepiórze zaprezentował jego przyjaciel z lat najmłodszych. Jesteśmy pełni podziwu, że niektórzy piloci seniorzy pomimo swego wieku i nienajlepszego stanu zdrowia przybyli na tę uroczystość, by jeszcze raz wspomnieć swe lata młodości, swoje przygody i przeżycia podczas lotu.
Kolejnym punktem programu były popisy recytatorskie 25 uczestników. Po uprzednim odśpiewaniu hymnu lotników, pierwsza osoba z listy uczestników rozpoczęła swój bój. Poszło jej dość gładko i dodało to sił niektórym uczestnikom. Wiek recytatorów był różny, wahał się w granicach 10 – 19 lat. Niektórych zżerała trema i zapominali tekstu, ale większości poszło „jak po maśle”. Przeważały prezentowane fragmenty prozy, ale również nie brakowało liryki i własnych opracowań. Reprezentanci naszego LO wybrali w większości teksty Andrzeja Olejko z książki pt. „Szybowce nad Bieszczadami”, ale znalazł się wśród prezentacji także fragment tekstu Janusza Meissnera „Pióro ze skrzydeł”. Widownia nie była znudzona naszymi występami, co dobrze wróżyło. Po wysłuchaniu wszystkich prezentacji nastąpił czas przerwy i wszystkich zaproszono na poczęstunek. Zupełnie niespodziewanie podeszła do naszej grupy pani redaktor z Radia Rzeszów z propozycją nagrania z nami wywiadu. Najpierw rozmawiała z panem profesorem np. o tym, co zyskuje młodzież przez udział w takim konkursie, czy o poprzednich osiągnięciach starszych kolegów z naszej szkoły. Następnie my zaprezentowaliśmy fragmenty naszych tekstów. Nie spodziewaliśmy się tego, a była to naprawdę miła niespodzianka.
Wreszcie ok. godziny 13:00, kiedy już wszyscy po przerwie dotarli do sali, pani Izabela rozpoczęła rozdawanie dyplomów, za udział, które były nagrodą dla każdego uczestnika, bez względu na miejsce, które zajął w późniejszej klasyfikacji. Następnie nadeszła tak długo oczekiwana przez wszystkich chwila – oficjalne ogłoszenie wyników. W gronie zwycięzców znalazły się również dwie osoby z naszej szkoły – Emilia Hańczyk i Ania Konik, które uplasowały się na trzeciej pozycji. Miejsca pierwsze i drugie przypadły reprezentantom rzeszowskich szkół. Wszyscy tryumfatorzy otrzymali nagrody książkowe i pamiątkowe dyplomy, a seniorzy byli bardzo wzruszeni, że dzisiejsza młodzież interesuje się treściami związanymi z lotnictwem, i że nie zniechęca się do odszukiwania ich w utworach literackich.
Atmosfera całego konkursu była bardzo przyjemna, a miedzy startującymi nie odczuwało się prawie żadnej rywalizacji. Spotkanie z ludźmi tak zasłużonymi dla polskiego lotnictwa, jak piloci, którzy zasiadali w jury, było naprawdę wielkim przeżyciem dla każdego ucznia występującego na konkursie, stojącego na środku sceny ze świadomością, że ocenia go najbardziej wykwalifikowana w tej dziedzinie komisja. Było to naprawdę świetnym doświadczeniem. Całe przesłanie konkursu najlepiej oddaje zdanie, które organizatorzy umieścili na dyplomach, dla wszystkich uczestników: „za poszukiwanie i popularyzowanie tematyki lotniczej oraz treści patriotycznych w literaturze polskiej”.
|
| | | ::... | |
|
...:: uwaga o komentarzach:
| | |
Do czasu stworzenia zabezpieczenia przed botami, które spamuja tresc komentarzy, dodawanie nowych komentarzy będzie niemożliwe.
Zawiedzionych przepraszamy :).
| | | | |
| | |
|