|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
do następnych wakacji jeszcze sporo :/
Jestes 536 osoba na tej stronie
|
|
|
| |
|
|
|
...:: 06.04.2003 - 22:18 | autor: K. Romanek
| | |
Dzień Seniora
|
Dnia 10 kwietnia w Urzędzie Miasta i Gminy odbyło się wielkanocne spotkanie Seniorów. Organizatorem był Polski Komitet Pomocy Społecznej przy Urzędzie Miasta i Gminy w Lesku. Swój wkład w uroczystość mieli również uczniowie naszej szkoły w tym – w znacznej części uczniowie z IIIb. Pomoc przy Dniu Seniora okazała się świetną zabawą bo do dyspozycji mieliśmy cyfrowy aparat fotograficzny (ukłon w stronę prof. Białogłowicz) i kilka mikrofonów. Jednak przyszedł czas, by skończyć szczeniackie wygłupy „pełnić honory”. Mieliśmy mianowicie witać przybyłych gości, pomagać im się rozebrać, zapraszać, by usiedli. I chyba nam to nieźle wychodziło, bo nikt kto przekroczył próg Urzędu Miasta, nie uciekał na nasz widok.
Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Wprawdzie burmistrz podczas swojego wystąpienia wspominał coś o wieku „poprodukcyjnym”, ale tej części nikt za bardzo nie słuchał. Zresztą gdzieś zapodziała się bariera, która często dzieli młodzież i szanownych seniorów. Chłopcy (Rafał Klaczak i Łukasz Orlef) „czarowali” wszystkie panie, które – choć pozostawały pod ich niewątpliwym urokiem – równie chętnie wdawały się w pogawędki z dziewczętami (Joanną Baran, Aleksandrą Lis, Agnieszką Paszkowską i Katarzyną Romanek. Miło było zauważyć, że seniorzy przybyli na spotkanie w odświętnych strojach i chyba w równie odświętnych nastrojach.
Po wystąpieniu burmistrza, zakończonym życzeniami z okazji Świąt Wielkanocnych nastąpiła tzw. część artystyczna, w której zaprezentowały się kolejno: dzieci z leskiego przedszkola, zespół Pierrot i Bieszczadzkie Żabki. Powszechny zachwyt wzbudził mały Plastuś, czyli najmłodsza z „Żabek”. Wszyscy rozczulali się również na widok przedszkolaków, szczególnie gdy dzieci ze słowami: „Wszystkiego najlepszego” podchodziły do seniorów i wręczały im własnoręcznie robione kartki świąteczne. Oczywiście zdarzało się, że jeden senior dostał dwie, albo nawet trzy kartki, bo zdezorientowane przedszkolaki podchodziły wszystkie z jednaj strony, ale w efekcie wszyscy kartki i życzenia otrzymali. Dzieci obdarzały seniorów uśmiechami i dobrymi życzeniami, zaś seniorzy – cukierkami. Niedługo po zakończeniu występów seniorzy udali się do domów, dziękując za mile spędzony czas. I z ich uśmiechów można było wnioskować, że nie był to dla niech czas stracony.
Dla nas – uczniów, którzy pomagali przy Dniu Seniora, czas ten okazał się czymś więcej niż tylko czasem wolnym od zajęć lekcyjnych. Pokazał nam, że porozumienie między dwoma pokoleniami wcale nie jest trudne i że nawet znajdując się w „jesieni życia” można się tym życiem cieszyć.
Katarzyna Romanek
|
| | | ::... | |
|
...:: uwaga o komentarzach:
| | |
Do czasu stworzenia zabezpieczenia przed botami, które spamuja tresc komentarzy, dodawanie nowych komentarzy będzie niemożliwe.
Zawiedzionych przepraszamy :).
| | | | |
| | |
|