|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
do następnych wakacji jeszcze sporo :/
Jestes 562 osoba na tej stronie
|
|
|
| |
|
|
|
...:: 01.07.2011 - 22:46 | autor: robbie
| | |
Wycieczka w Bieszczady
|
27.05.2011 odbyła się kolejna wycieczka kółka geograficznego. Tym razem pod czujnym okiem prof. Katarzyny Wermińskiej wyruszyliśmy w Bieszczady. Piękne krajobrazy i niesamowity klimat od razu ciągnęły nas w góry, ale najpierw zwiedziliśmy muzeum Bieszczadzkiego PN w Ustrzykach Dolnych. Pan przewodnik zachęcał nas do zainteresowania się naszym regionem. Opowiadał o zwierzętach, roślinach, budowie geologicznej, ale także o ludziach mieszkających na tym terenie, o wsiach, które przed wojną były zamieszkane przez setki osób, a które w wyniku przesiedleń niemal całkowicie opustoszały. Piękne eksponaty i ciekawe historie z pewnością na długo zapamiętamy!
Po zwiedzaniu przyszedł czas na obiad. Udaliśmy się do ustrzyckiej restauracji ‘Młyn’. Podczas czekania na posiłek zostaliśmy zaproszeni do zwiedzenia młyna. Mogliśmy z bliska zobaczyć jak działały maszyny, w jakich warunkach przez długi czas pracowali mieszkańcy Ustrzyk. Ogólną wesołość wzbudzały komentarze pana przewodnika. Z przyjemnością słuchaliśmy jego opowieści. Po obiedzie, z pełnymi brzuchami ciężko było nam myśleć o górskiej wyprawie. Jednak profesorka szybko wybiła nam z głowy leniuchowanie. Ruszyliśmy więc na przełęcz pod Wyżniańskim Wierchem. Stamtąd postanowiliśmy zielonym szlakiem wspiąć się na Połoninę Caryńską (1297 m. n. p. m.). Kiedy wyszliśmy nad granicę lasu, natychmiast odczuliśmy zimny, porywisty wiatr, który wbrew próbom ratunku całkowicie rozburzył dziewczynom fryzury. Chwilami było trochę ciężej, ale w sprawnym tempie udało nam się wyjść na szczyt. Nasi wspaniałomyślni koledzy wzięli ze sobą gitarę, dlatego w pełni odczuliśmy bieszczadzki klimat. Nie można wyobrazić sobie nic piękniejszego niż śpiewanie na szczycie połoniny! Zrobiliśmy sobie również grupowe zdjęcie z naszą mamą – prof. Kasią Wermińską i powoli kierowaliśmy się w stronę busa. Bieszczadcy piechurzy wiedzą, że wbrew pozorom schodzenie ze szczytu nie jest takie proste, więc zajęło nam to trochę czasu.
Wracaliśmy przez Cisną, więc możemy się pochwalić przejechaniem całej ‘Dużej pętli bieszczadzkiej’. Po drodze zachęcani przez profesorkę rozglądaliśmy się na lewo i prawo, by jak najwięcej zapamiętać z tego niesamowitego krajobrazu. Wycieczka dostarczyła nam wspaniałych przeżyć, które na pewno będziemy chętnie wspominać. To właśnie są nasze Bieszczady!
Galeria zdjęć
|
| | | ::... | |
|
...:: uwaga o komentarzach:
| | |
Do czasu stworzenia zabezpieczenia przed botami, które spamuja tresc komentarzy, dodawanie nowych komentarzy będzie niemożliwe.
Zawiedzionych przepraszamy :).
| | | | |
| | |
|