|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
| |
| |
|
|
|
| |
| |
| |
| |
| |
|
|
|
do następnych wakacji jeszcze sporo :/
Jestes 472 osoba na tej stronie
|
|
|
| |
|
|
|
...:: 08.12.2009 - 19:18 | autor: robbie
| | |
XIII Rajd PTSM Wetlina 2009
|
Dnia 24.09.2009.r o godzinie 9:00 pod naszą szkołę zajechał bus, który miał zabrać nas do Wetliny na wyprawę turystyczną „Wojewódzki Rajd Szkól Średnich”. Naszą opiekunka była profesorka Ewa Wowk. Zapakowaliśmy wszystkie plecaki, śpiwory, czekany, liny i raki do bagażnika. Wyruszyliśmy w drogę. W Wetlinie po rozpakowaniu sprzętu wyruszyliśmy w góry. W pierwszym dniu przeszliśmy trasę Przysłup – Jasło - Wetlina. Po całodziennej wędrówce dotarliśmy do schroniska PTSM. Zajęliśmy „pokoje” a dokładniej sale lekcyjne. Wieczorem, gdy już każdy zdążył odpocząć odbyły się dwa konkursy pierwszy z nich to konkurs Wiedzy Ekologicznej (brała w nim udział Marcelina Kieras zajęła I miejsce), a drugi konkurs wiedzy o PTSM (Judyta Urban zajęła miejsce III). Po emocjach związanych z konkursem nadeszła chwila jak dyskotekę, która zgromadziła nieliczną grupę chętnych osób. Cisza nocna rozpoczęła się o 24:00 wiec wszyscy mieli być w „pokojach”. Kolejnego dnia tj. 25.09. wyszliśmy ze schroniska na szlak, który prowadził do Przełęczy Orłowicza. Z przełęczy wyruszyliśmy dalej idąc Połonina Wetlińską. Po drodze widzieliśmy piękne krajobrazy, które jeszcze bardziej zachęcały do wędrówki. Po długiej trasie jaką przeszliśmy zobaczyliśmy upragnioną „Chatkę Puchatka”(1232 m.n.p.m.) najwyżej położone schronisko w Bieszczadach. Następnie zeszliśmy „czarnym” szlakiem w stronę Wetliny. Po drodze „zgubiło” się nam kilka osób gdyż pan przewodnik zbyt szybko szedł. Jednak odnalazły się całe i zdrowe. Już w pełnym składzie pojechaliśmy wynajętymi w Wetlinie busami na obiad. Po obiedzie odbył się konkurs Wiedzy Krajoznawczej ( w którym brała udział Kamila Wilczńska otrzymała dyplom uznania). W między czasie chłopcy przynieśli drewno, z którego potem rozpaliliśmy ognisko. Siedzieliśmy przy nim do późnej, nocy śpiewając piosenki o Bieszczadach i Beskidzie Niskim. W końcu nadeszła chwila ciszy nocnej wiec. Otóż „zielona noc” jaką mieliśmy przeżyć nie do końca się sprawdziła (profesorowie zbyt dobrze pilnowali swych podopiecznych). Rano, gdy się obudziliśmy nikt nie został wysmarowany pastą (szkoda). Następnie, zaczęliśmy sprzątać pokoje. Miotły szczotki wędrowały od jednej do drugiej osoby, nawet odkurzacz poszedł w ruch. Spakowani czekaliśmy na transport, a organizatorzy podsumowali rajd i rozdali dyplomy. W końcu nadeszła chwila odjazdu. Ten rajd będzie tkwił w naszych głowach przez długie lata.
Marcelina Kieras
|
| | | ::... | |
|
...:: uwaga o komentarzach:
| | |
Do czasu stworzenia zabezpieczenia przed botami, które spamuja tresc komentarzy, dodawanie nowych komentarzy będzie niemożliwe.
Zawiedzionych przepraszamy :).
| | | | |
| | |
|