Życie jest drogą wielu przeszkód, przez które musimy przejść i z nimi sobie poradzić, aby móc powiedzieć "zwyciężyłem" i poczuć się wolnym i szczęśliwym. Dnia 23 października mogliśmy ponownie zagościć w progach, a dokładnie na podwórku, leskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Dzieci wraz z Opiekunami przyjęły nas z wielką życzliwością i radością. Zawsze miło widzieć uśmiech na twarzy człowieka, a w szczególności na twarzy dziecka.
W tak piękną jesienną pogodę, przy pełnym słońcu, oddawaliśmy się zabawie i śpiewom na świeżym powietrzu. Nic nie może zastąpić bliskości drugiej osoby. Wspólnie, przy pomocy Opiekunów z Ośrodka, malowaliśmy na specjalnie przygotowanym płótnie z folii piankowymi farbami. Uroki przyrody jeszcze bardziej podkreślały wspaniałość tej chwili. Przyszliśmy z pomocą i tej pomocy udzieliliśmy. Staliśmy się jednymi z terapeutów dla tych wyjątkowych ludzi. Bo takie choroby to nie wyroki na nieudane życie tych dzieci. To cecha wyjątkowa, z którą wyróżniają się pośród społeczeństwa. Mamy nadzieję, że jeszcze będzie dużo okazji na wspólne przebywanie i kolejne cudowne chwile.
Adam Twardeusz