medal

Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej ustanowiła dzień 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dwa tygodnie temu, 14 lutego, minęła 75 rocznica utworzenia Armii Krajowej, przemianowanej ze Związku Walki Zbrojnej, który od jesieni 1939r. prowadził walkę zbrojną z okupantami ojczyzny. Armia Krajowa będąca zbrojną formacją wojskową Polskiego Państwa Podziemnego liczyła w 1944r. około 400 tysięcy żołnierzy. W przysiędze, którą każdy z nich składał, powtarzali słowa: "Niepodległa Polska będzie twoją nagrodą, zdrada karana jest śmiercią!"

Galeria zdjęć z uroczystej akademii w okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2017 w Lesku

Wyniki biegu Tropem Wilczym -Lesko 2017- Kategorie Wiekowe

tropem

Żołnierze Armii Krajowej walczyli z okupantami ojczyzny na odcinkach walki cywilnej i wojskowej. Struktury podziemia organizowały edukację i oświatę, podziemną prasę i kulturę, pomagały w organizacji biernego oporu społeczeństwa, pomagały przetrwać wojnę, dawały nadzieję. Najważniejsza była jednak walka z wrogiem. Pierwsze organizacje wojskowe zbierały broń z wrześniowych pobojowisk, organizowały struktury konspiracji, podejmowały pierwsze akcje oporu. Walka obejmowała sabotaż, likwidowanie niemieckich oprawców oraz zdrajców i kolaborantów, obronę polskiej ludności, pomoc Żydom, niszczenie infrastruktury wojskowej wroga i wiele innych działań. Bohaterami zbiorowej wyobraźni stawali się wykonawcy zamachów na zbrodniarzy niemieckich, partyzanci walczący z hitlerowskimi wojskami i policją, dowódcy leśnych oddziałów. Ich walka, ofiary i śmierć stawały się tematem wierszy i pieśni.

Podziemne Państwo organizowało się do generalnego zrywu o wolność. Była to akcja "Burza". Ujawniające się formacje Podziemia brały udział w wyzwalaniu kresowych miast Wilna i Lwowa razem z armią sowiecką. Polscy partyzanci wkraczający do miast i wsi kresowych jako wyzwoliciele, byli wkrótce rozbrajani przez sowietów a ich dowódcy aresztowani i uprowadzani w podstępny sposób. Tak też było na Lubelszczyźnie, po wyzwoleniu przez AK Lublina i Zamościa. Tam została rozbrojona sławna ze swoich dokonań 27 Wołyńska Dywizja AK, rozbrojono spieszące na pomoc Warszawie oddziały lubelskie. Wyzwolony obóz koncentracyjny na Majdanku został zamieniony przez NKWD na obóz dla aresztowanych żołnierzy AK. Tam najwcześniej rozwiewały się marzenia o wolności i sprawiedliwości. Akcja "Burza" objęła całość podziemnej armii, której ujawniające się oddziały walczyły z Niemcami i dążyły do wyzwolenia kolejnych części Polski.

Centralnym punktem planu Burza było wyzwolenie stolicy, ku której kierowały się walczące formacje Armii Krajowej. Warszawa stanęła do walki 1 sierpnia 1944r. gdy front dotarł do Wisły.

Bezprzykładny heroizm powstańców i gehenna ludności Warszawy w czasie 63 dni powstania nie uzyskały pomocy sowieckiej armii, która z drugiego brzegu Wisły biernie patrzyła na zagładę miasta.

Po wkroczeniu Armii Czerwonej i zainstalowaniu się komunistycznego reżimu w Polsce, po zdradzie zachodnich aliantów w Teheranie i Jałcie Polska została wepchnięta do sowieckiej strefy wpływów. Generał Leopold Okulicki był zmuszony w styczniu 1945r. rozwiązać Armię Krajową.

W ostatnim rozkazie generała Okulickiego padły słowa: "Nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym Państwie Polskim. Daję wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa". Wielu żołnierzy pozostało wiernych moralnemu nakazowi walki o niepodległość. W niepodległościowym podziemiu w 1945r. przeciwstawiało się komunistycznemu reżimowi w Polsce około 180 tysięcy osób, około 17 tysięcy walczyło w oddziałach partyzanckich. Dla nich była to ta sama walka, na którą zdecydowali się w 1939r. - walka o niepodległość ojczyzny. Zmienił się tylko wróg.

Dla rozładowania sytuacji powstających spontanicznie, w odpowiedzi na sowiecki terror, oddziałów leśnych powołano we wrześniu 1945r. Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość". Była to w latach 1945-47 największa ogólnopolska organizacja niepodległościowa. Miała charakter cywilny i obywatelski. Celem WiN było wywalczenie w Polce zasad demokracji i uczciwych wyborów do sejmu ustawodawczego. Tego celu nie udało się osiągnąć. Do 1947r. cztery kolejne Zarządy Główne WiN zostały rozbite, ich członkowie, torturowani, zostali skazani na karę śmierci i więzienie. Wybory w styczniu 1947r. zostały przez komunistów ordynarnie sfałszowane. Poza Zrzeszeniem WiN walkę z komunistycznym terrorem prowadzili również żołnierze podziemnych oddziałów Narodowej Organizacji Wojskowej oraz Narodowych Sił Zbrojnych. Szczególnie trudna była sytuacja partyzantów przybyłych z ziem kresowych - 5-tej i 6-tej Brygady Wileńskiej. Walczyły one w całej niemal Polsce północnej i północno-wschodniej. Żołnierze majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" i kapitana Władysława Łukasiuka "Młota" swoją walkę zakończyli w 1952r.

Aresztowanie przywódców Polski Podziemnej i moskiewski proces zakończony śmiercia i łagrami dla uwięzionych, dobitnie ukazało prawdziwe intencje sowietów i ich polskich pomocników. Podziemie, odarte ze złudzeń o sprawiedliwości i demokracji, zostało zmuszone do walki o życie swoje i swoich kolegów. Rozbijanie aresztów śledczych i więzień UB ratowało życie uwięzionym przez nową władzę żołnierzom podziemia. Było tak w Kielcach, Radomiu, Krakowie, Tomaszowie Lubelskim, Puławach i w wielu innych miejscowościach, gdzie katowano i mordowano bez sądu AKowców. Niemal każdy areszt UB miał swoją "Łączkę".

Oddziały zbrojne nie mogłyby przetrwać w terenie naszpikowanym wojskiem i szpiclami tak długo, bez pomocy miejscowej ludności. Mieszkańcy wsi i miast, mimo grożących za to represji, udzielali partyzantom gościny, schronienia i zaopatrzenia w zamian za obronę przed bezprawiem komunistycznych funkcjonariuszy. Żołnierze antykomunistycznego podziemia byli prawdziwymi bohaterami, wielu otaczała sława niezłomnych obrońców ludności, byli u siebie! Postacie: Witolda Pileckiego "Witolda", Antoniego Hedy "Szarego", Mariana Bernacika "Orlika", Hieronima Dekutowskiego "Zapory", Mieczysława Dziemiaszkiewicza "Roja", Józefa Kurasia "Ognia", Franciszka Przysiężniaka "Ojca Jana", Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", Antoniego Żubryda "Zucha" i wielu, wielu innych, dla Polaków były prawdziwymi obrońcami niepodległej ojczyzny. Jednak nawet bohaterowie w starciu z bezwzględną siłą totalitarnego systemu byli skazani na porażkę. Ich moralne racje były niczym wobec bezwzględnej i cynicznie działającej władzy. Ogłaszane amnestie były chytrym sposobem infiltracji i rozpracowywania podziemia, a ujawnieni żołnierze wkrótce zapełnili więzienia. Zapadające w procesach wyroki, będące karykaturą sprawiedliwości pozbawiały życia największych bohaterów okupacji - Emila Fieldorfa "Nila" czy Witolda Pileckiego, młodocianą sanitariuszkę Danutę Siedzikówną "Inkę" czy sprawującego opiekę duszpasterską w oddziale partyzanckim księdza Władysława Gurgacza. Parodia sądu i karykatura sprawiedliwości w latach 1945-56 pozbawiła życia prawie 3 tysiące żołnierzy podziemia. Więcej jeszcze zamordowano bez sądu.

W walce z komunistyczną władzą poległo około 9 tysięcy konspiratorów. Około 80 tysięcy przeszło przez więzienia, ostatni żołnierz podziemia Andrzej Kiszka "Dąb" opuścił więzienie w 1971 roku. Po rozbiciu przez bezpiekę większości organizacji i oddziałów leśnych, pojedynczy partyzanci przetrwali w konspiracji jeszcze do połowy lat pięćdziesiątych. Ostatni, poległy w walce żołnierz antykomunistycznego podziemia, Józef Franczak "Lalek" został zabity w październiku 1963r. Dla tych, którzy przeżyli pozostało obywatelstwo drugiej kategorii. Byli prześladowani oni, ich rodziny, krewni. Byli prawdziwie wyklętymi żołnierzami Niepodległej. Ciała zamordowanych chowano w bezimiennych dołach, żyjącym nie pozwalano istnieć w narodowej pamięci. Jednak wygrali! Z mordercami z UB, zdeprawowanymi sędziami, kłamliwymi historykami, pisarzami, pseudoartystami, którzy ich cierpienie i śmierć uczynili szczeblami kariery i sukcesów swego powojennego życia. Po wielu latach milczenia przywracana jest pamięć o niezłomnych. Wnukowie i prawnukowie upominają się o godność zamordowanych, poległych i zmarłych żołnierzy suwerennej i niepodległej Ojczyzny. Młodzi Polacy wiedzą, że sens walki powinien być mierzony nie szansami na zwycięstwo, lecz wartościami, w obronie których walka została podjęta!

 

Najświętsza Pani w czerwonej zapasce
Idąca pośród pól kwietnych wonnymi miedzami,
Módl się za nami.
 
Matko prawdziwa, która co dnia idziesz
Poprzez puszczę jodłową powstańców śladami,
Módl się za nami.
 
Matko Chrystusowa zadumana w obozie Langiewicza
Nad tragicznymi Polski losami,
Módl się za nami.
 
Hubalowa patronko prowadząca ułanów
Po wolną Polskę leśnymi duktami,
Módl się za nami.
 
Pani Ostrobramska trwająca z majorem "Tumrym" na mińskiej reducie,
Z samotnymi jak Chrystus jego żołnierzami,
Módl się za nami.
 
Gwiazdo zaranna świecąca nadzieją
Nad chatą "Ponurego" i Janowicami,
Módl się za nami.
 
Królowo męczenników polskich,
Skropionymi oczu Twych łzami,
Módl się za nami.
 
Matko łaski Bożej z obozu "Ponurego"
Wsłuchana w Pieśń jodłową płynącą borami,
Módl się za nami.
 
Matko najśliczniejsza pochylona z żałością
Nad "Zjawy" zwłokami.
Módl się za nami.
 
Panno łaskawa dla Twych wiernych synów
Z ziemi krwią przesiąkniętej i gorzkimi łzami,
Módl się za nami.
 
Matko bolesna zamykająca oczy "Ponuremu"
W śmiertelnej męce pod Jewłaszami,
Módl się za nami.
 
Pocieszycielko strapionych, przenieś prochy "Ponurego"
Tylko sobie znanymi, Boskimi drogami, nasza Nadziejo,
Módl się za nami.
 
Wiesz, Maryjo, jak były sercu jego bliskie
Najpiękniejsze ze wszystkich Góry Świętokrzyskie.
Dziś tu Ciebie prosimy serc naszych głosami
Matko Gór Świętokrzyskich,
Módl się za nami.